poniedziałek, 18 października 2010

Jestem szczęśliwa !



"Każdy dzisiaj ucieka,boi się stanąć na chwile
Każdy ma jakieś obawy,kiedy chce zrozumieć życie
Każdy musi uważać,by mu się nie skończył bilet
Który Bóg kiedyś upuścił i dał życia nam przywilej"

Każdy z nas ma czasem i te dobre i te złe chwile... Cóż sztuczny uśmiech.. myśle że go każdy z nas zna najlepiej... Ten na zdjęciu akurat jest szczery... zaciesz z pierwszych dni jego istnienia w moim sercu ;) Tak bym ten uśmiech mogła dziś nazwać ;) Człowiek chce tylko zrozumienia aby każda chwila była jeszcze bardziej szczególna od poprzedniej... Niestety zakłócenia tego wszystkiego doprowadzają tylko do niepotrzebnych zwad po dłuższych namyśleniach zwad tak naprawde o nic... A przeciez mogło być tak idealnie prawda?! Zawsze po latach sie ludzie nad tym zastanawiają.. Ja nie chce sie zastanawiać że mogłabym zrobić cokolwiek lepiej.. Chce aby wszystko było od początku piętnem moich marzeń... Kazde głupie słowo lub zła interpretacja to kolejny powód do tego by doskoczyc sobie do gardeł... ale po co?! Ja wiem po to żeby potem sie godzić i wszystko sobie wyjaśniać... Czasami kobieta tylko wten sposób może usłyszeć od męża jakies miłe słowa który ten mówi w obawie że ta go zostawi... W tej notcce nie nawiązuje do niczego no byc może do paru sytuacji ale przecież to cała prawda... I przez takie coś ludzie kładąc sie płaczą nie mogąc zasnąć... Tez wczoraj płakałam.. I co mi z tego przyszło? Mokra poduszka i nieprzespana noc bo to mi nic nie dało.. dosłownie nic... Nie zmieniło to ani krzty tego o co sie wykłucałam. Lecz teraz podejde z drugiej strony... A co wkońcu mam to w sobie dusić? Niee można powiedzieć owszem ale bez darcia i wyzywania sie... Wyjaśnić bez unoszeń... Ale po co trzeba sie podrzeć... Bić sie w piersi że ma sie racje i tyle... Cóż ludzie mam nadzieje że dało wam to coś do myślenia... ;) Ja zamykam sie teraz w pokoju, wkładam słuchawki do uszu... puszczam muzyke i robie sobie porządek ze wszystkim ;)



Do dziś niewiedziałam, że człowiekowi tyle szczęścia, tyle radości może dawać drugi człowiek. Taa świadomość, że jest ktoś tak blisko Ciebie... nawet tak blisko że po jakimś czasie staje się Twoją częścią... Jednak najpiękniejsze w tym wszystkim nie jest to co otrzymujemy lecz to, co możemy tej osobie dać... czyli tak naprawde to "Ja" które kształtujemy przez swoje życie, by kiedyś powiedzieć z czystym sumieniem "My"... To jest piękne... ahh czasami naprawde niewierze że Ja, a raczej że mnie spotkało to o czym marzyłam jeszcze pare miesięcy temu... Może oklepane jest to co mówie... Może słyszeliście już to gdzieś... Mnie to nieobchodzi... Bo wiem, że to wszystko co tutaj pisze odzwierciedla to co czuje, co myśle. Buduje siebie nie na podstawie książek czy też innych opowiadań... ale na podstawie życia... Ja mam własną historię, którą tworze każdego swego dnia...

Pamiętajcie,
Być sobą nie znaczy że trzeba zawsze szukać wszystkiego nowego, wszystkiego tego czego inni nie znają.
Wystarczy by w tym co jest odnaleźć swój kąt.

czwartek, 14 października 2010

Warto przypomnieć... fbl

 Kiedyś ktoś sie mnie zapytał dlaczego uważam że miłość jest ważniejsza od przyjaźni... Otóż dlatego że w osobie którą się kocha również można mieć przyjaciela.
Czy to nie piękne jeśli są 2 osoby które się kochają a są dodatkowo w stosunku do siebie szczere? Być może miłość nie została stworzona tak "o" Żeby ludzie mogli "jakoś" żyć i się dosłownie "rozmnażać" to coś więcej niż tylko osoba... Coś więcej niż tylko marzenie, najpiękniejszy sen czy też jaka kolwiek inna rzecz. To jest człowiek w którym możemy utopić najpiękniejsze uczucie jakim jest miłość, najwiekszą szczerością jaka tylko może być i wszystkim tym co sami chcielibyśmy mieć. Dawajmy ciepło sami z siebie a potem bierzmy od drugiej osoby. Czasami wystarczy mały gest, ciche słówko by na twarzy tej osoby pojawił się uśmiech. Choć przecież sama nasza obecność powinna sprawiac mu radość. Nikt nie chce raczej iść z nastawieniem że coś sie stanie, zaraz bd źle coś sie spieprzy... Nie ma sensu być zazdrosnym... A dlaczego? Bo to i tak nic nie zmieni! Jeżeli koleś ma zdradzić to was zdradzi. Mówią serce to nie sługa.. Czy wy też się z tym zgadzacie? Przecież to nie miłość wybiera nas. To my sami ją znajdujemy. Jesteśmy cały czas świadomi swoich czynów. Więc dlaczego zganiamy na nasze serce?! Ludzie boją się oddania, oddania serca duszy i całego siebie innemu człowiekowi. A czy to jest straszne dopuścić ciepło które tak wspaniale pływa po ciele? To jest niesamowite że można się aż tak połączyć. Być dosłownie powietrzem dla kogoś bliskiego.
Jeżeli ktoś tego nie rozumie to staje sie to smutne...
Zważając na to, że każdy z nas zna siebie najlepiej i każdy z nas wie co mu we łbie siedzi powinien wiedzieć czego tak naprawde chce od życia, od miłości i od ludzi którzy go otaczają. Czasami naprawde nie zauważamy jak ranimy druga osobe przez swoją głupote! To AŻ miłość, przyjaźń i wszystko to co najpiękniejsze może łączyć 2 osoby... i to wszystko w dwóch słowach KOCHAM CIĘ ! :*


Dla wszystkich tych którzy twierdzą że ich życie jest do bani... Otwórzcie oczy... Życie jest takie jakie sobie upatrzycie... Zacznijcie dostrzegać szczegóły... Więcej się cieszyć z radości niż płakać ze smutku. ! Trzeba wiedzieć że każdy z nas ma wpływ na swoje dalsze "ja". Nie sądzicie, że każda łza jest niepotrzebna? To tak jak zliczać swoje błędy w życiu... A może wystarczy się podnieść? Pokazać że mimo przeciwności losu uśmiech nie znika z twarzy?!... Naprawde... Wystarczy tylko w to uwierzyć... A potem już tylko z górki... Pomyślcie, że każdy problem który was w życiu spotyka jest tak naprawde sprawdzianem, wyzwaniem.! To jak w grze.. poddasz sie... PRZEGRASZ... i sięgniesz dna... ale chyba chcesz być NUMBER ONE więc do dzieła  ;))



wtorek, 12 października 2010

To co daje nam dzień...





Trochę się dziś zawiodłam, nawet bardzo. Wydawało mi się, że został tylko krok od osiągięcia jednego z moich marzeń - telefon dryń dryń i czar prysł... A gdyby tego było mało też odpada czwartek - nie będzie make-up'u ;( I tak oto powstają kolejne powody do załamania nerwowego bo tyle razy ile spróbuję i już jestem u sedna nagle czar pryska... Ile razy tak można, ile? Ale stop - ja się nie poddam! Nie po to się staram i nie po to chce do czegoś w życiu dojść żeby sie teraz poddać. Mam czas? Nie właśnie nie mam czasu bo czym wcześniej tym lepiej. Mam nadzieje, że odegram się kiedyś na niepowodzeniu i zaczne robić mu na złość wygrywając z nim wojnę - tak dobrze napisałam wojnę.

W szkole nudy, na jutro tylko kart z P.O i robie indeks na wf. W czwartek wolne - uuuff.W piątek? za daleko by myśleć co jest na piątek ;) Przepisuje zeszyt z matmy i ciesze sie tą błogą a zarazem pustą ciszą w moim pokoju. Nawet muzyka nie leci... teraz tylko słyszę jak dudni klawiatura. Ta cisza wcale mi nie przeszkadza - odziwo.

Na dziś tyle ide sie położyć.

poniedziałek, 11 października 2010

Szczęśliwi czasu nie liczą..

Co zrobić gdy człowieka otacza zimna powłoka? Tak zimna i tak twarda, że tylko wygląd sprawia że nadal wierzymy że to jest człowiek? Ogarnęła mnie dziś złość. Taka złość, że w całym moim ciele rozlała się gorąca lawa, a ręce miały ochote kogoś udusić - ale sukces to poker face. Mam wrażenie czasem, że potrafie wszystko ukryć, no prawie wszystko - jeżeli pokazuje złość - znaczy że tego chce. Skryta? Nie... bardziej woląca mieć swoje problemy tylko dla siebie by sobie samej z nimi radzić. Uwierzcie to jest dobry sprawdzian dla samego siebie - Czy potrafie? potrafie bo w to wierze.Czasami chce wykrzyczeć jak mi źle, a czasami wole w kącie krzyknąć w poduchę. Po co? Po to by chwile pocierpieć a potem znów cieszyć się dniem i ludźmi. Złość, ból, krzywda i cierpienie to strata czasu - i tak za chwile znów będziemy uśmiechnięci. Radość, szczęście i okazywanie uczuć - to największy owoc i pochłaniacz czasu lecz my nawet tego nie odczuwamy bo "szczęśliwi czasu nie liczą" ;) Mówię pusto? Może bo nigdy nie wiadomo jaki głaz na nas spadnie- ale zawsze wiemy jak go możemy zdjąć. Ubolewanie nie jest częścią życia bo to tylko chwila - która mija, chwila - która wróci, ale znów tylko na chwile. Dzień? Tydzień? Miesiąc? -niee nie bd liczyć okresu chwili smutku - bo ja złego nie licze. Licze tylko to co mi wygodnie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam tu takie cytaty Platona odnośnie poprzedniej notki:

" A jeśli kiedy taki czy jakikolwiek inny człowiek przypadkiem znajdzie swą drugą połówkę, wtedy nagle dziwny na nich czar jakiś spada, dziwnie jedno drugiemu zaczyna być miłe, bliskie, kochane, taż że nawet na krótki czas nie chcą się rozdzielać od siebie, i niektórzy życie całe pędzą tak przy sobie, a nieumieliby nawet powiedzieć, czego jedno chce od drugiego" - Ja wiem czego chce od tego drugiego bo to co wymaga moje serce ( bądź rozum ) jest częścią i potrzebą do zaspokojenia.

" Miłość jest na imię temu popędowi i dążeniu do uzupełnienia siebie, do całości" - do całości... stwórzmy jedność dwóch ciał.
 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bo życie to zagadka. My jesteśmy zagadką. Prawda jest zagadką. A co jest pewne i prawdziwe? Nikt tego nie wie.

piątek, 8 października 2010

I znów

Już w tym lub w następnym tygodniu wkońcu zacznę robić coś co lubię ;)
Mianowice czeka mnie robienie make-up 3 modelką do teledysku znajomego. Teledysk będzie kręcony w klubie Pomarańcza w Katowicach.. Nie mogę się doczekać efektów końcowych ;) Ciężka i dokładna robota.

Narazie przepisałam zeszyt z angielskiego, nie było tego dużo. Ale i tak gdzie tam jeszcze reszta zeszytów.
Jutro przyjedzie do mnie Adaś i kolejny raz nie będziemy sie nudzić hehe ;] Mam nadzieje, że będzie taka pogoda jak dziś. Ten tydzień będzie ciężki jeśli chodzi o szkołe... Więc zaś będe musiała czekaćdo czwartku aż znów zobaczę się z mym aniołem ^^ ;) Czytam dalej Kinga i zaczyna się robić coooraz ciekawiej.
Narazie mam dobry humor, póki co... chociaż rano nie powiem już mnie zdążyli wkurzyć domownicy. I jak tu być dla kogoś miłym? No nie da się poprostu.

 Tyle szczegółów... pare głupich słów... masz tak że ciężko Ci zasnąć? to ból.. to strach przed tym co przyniesie jutro...
Ja sie nie boje... ja wierze że wszytko to co mam najpiękniejsze w życiu siedzi w moim sercu... jest częścią mnie...

Dzisiaj w sumie dzień minął mi monotonnie. Dom-komputer-książka-film-komputer.

Normalnie ostatnio mnie wzięło na posiadanie iphona. Po prostu muszę go mieć i tyle ! ;)
Tak poza tym to ilu ludzi na Świecie ma czyste konto u tego na górze? Chyba nikt. Więc po co te wszystkie zakazy, nakazy - człowiek wolny, człowiek robi co chce. Po co to mówię? Bo i tak łamiemy zasady... Skradając komuś serce.. o!
Czekam właśnie na rodziców aż wrócą ze sklepu bo głodna jestem a samej nie chce mi sie robić. Wspominałam już że jestem małym leniuszkiem? hehhe.
I znów pozostaje hasło co tu zrobić by być pochwalonym a sie nie narobić? oto jest pytanie :D
Dosłownie chce jutro! ale nie chce niedzieli... bo to już nauka i stres przed zbliżającym sie tygodniem.
Oglądałam w necie filmiki z mam talent i mam talent to chyba tylko tytuł i nic więcej. Powinni to przemienić na Idol... Aż żal.
Teraz posiedzę jeszcze na kompie, popisze na gadu, podrapie sie po tyłku..haha
A kiedy przyjdzie moja mama i odda mi telefon to zadzwonim do Adasia i pokonwersujemy jakieś 2 h przed lulu,po rozmowie myć i potem słodko spać.

LOVE.

środa, 6 października 2010

Wycieczka --> Wrocław

Dzisiaj jak wiecie byłam na wycieczce we Wrocławiu...
Było naprawdę fajnie - oprócz tego że byłyśmy 3 dziewczyny co nie chodziłyśmy do tej szkoły z której jechałyśmy na wycieczkę - parami proszę ;)
Jak to pani od Adama określiła - że jesteśmy dodatkami artystycznymi.. heh ciekawe co miała na myśli mówiąc "artystycznymi" hahaha - my natomiast wmówiłyśmy sobie że dodatki = wisienki na torcie :D
Jechaliśmy autokarem jakieś 3 godziny.
zatrzymaliśmy się raz a za drugim razem zatrzymaliśmy się na chwile pod Panoramą Racławicką - na siusiu. Potem katedry, kościoły, włażenie na wieżę, szukanie krasnali ( poważnie ), stare więzienie, most zakochanych itd. - wszystko serio piękne. A zresztą co ja tu bd opowiadać co zwiedzałam :D Serio było zaaaajebiście ! :D
Teksty chłopaków z klasy Adama - bezcenne :D:D - "twarda guma" itd
I pół godziny drogi powrotnej klaskali np. "brawa dla tego drzewa", "brawa dla jego bliźniaka", "brawa dla braw"  itd. Mało pamiętam ale serio 30 min klaskania dla takich głupot.. ale było śmiesznie :D
wolny czas też był -  MAC zaliczony ;)
Oczywiście na Wrocławskim rynku ni zabrakło "gwiazd" - mianowicie spotkaliśmy śpiewającego pod rusztowaniem Gienka z Mam Talent :D - głos nieziemski !!! na żywo jeszcze leeepiej :D serio ma koleś podejście do publiczności ;)
Tu macie link jakby ktoś nie wiedział o kim mówię:
http://www.youtube.com/watch?v=ZXFgiAZ14VI
Wrocław to naprawde piękne miasto - czysteee, schludne i aż chce sie tam być ;)
pogoda taka sobie - zimno i może przez godzinke było w miare ciepło w słońcu.
Zdjęcia są i wrzucę jutro na bloga.
Jak wracaliśmy z powrotem grałyśmy z Pati "Co by było gdyby" i fajne historyjki wychodziły :D
No a potem do Adasia do domu autobusem, a potem jego tata odwiózł mnie do domciu ;)
Dzień udany mega. Zaciesz, uśmieh, radość, szczęście :D Tak tak... to było upragnione odprężenie..
Jutro znów muszę zostać z siostrą.
zaległości... aż mi źle na samą myśl.. ;/

wtorek, 5 października 2010

Cisza..

Jestem gdzieś tam... pośród miliona spraw,
Nie ma już beztroski którą bogacił strach.
Gdzieś pośród spraw jedna pozostała ważną,
by iść przed siebie i zapomnieć czym jest zazdrość.
Nie ma tylu słów, nie ma tylu klas,
to co było dziś odeszło we wczorajszy marny czas.







Siędze teraz przed kompem... Cisza w domu... Siostra śpi..
Zastanawiam się dlaczego wciąż jest tak cicho.. Dzień w dzień pomimo 3 letniej siostry - jest cicho.
Może to moja wina? A może i nie..
Świat nie składa się z jednej osobowości.. Potrzeba ich wiele by mógł normalnie funkcjonować.
I to jest głupia natura człowieka.
Nauczył się być ciągle obok kogoś. A kiedy jest cisza - szaleje.
Nie mówie, że każdy ale ja np tak.
Jutro wycieczka do Wrocławia - odprężenie... wkońcu !
Mnóstwo osób których nie znam - nie ważne.
Zaczytałam się wczoraj w książkę Stephena Kinga " Ręka Mistrza " - fajne... serio wciąga.
Dziś też poczytam bo troche to ma stron... Jakieś 640.
kiedy tak siedzę to myślę sobie co by tu zrobić żeby sie nie narobić - dosłownie.
Trzeba odkurzyć... ogl ogarnąć dom i dać dziecku jeść.
A ja narazie siedzę i się niczym nie przejmuje.. Totalny luuuuz.
Mama w pracy daaaleko.. wróci w czwartek. A ja muszę pilnować siostry.
Znowu opuszczam szkołe.. znów zasrane zaległości.. 







W krwawej powłoce leży Czarna Perła,
Gniewna niczym ogień, dumna z swego piękna.
Ukojenia nie ma, dla niej nieistnieje,
Bo czym to ukojenie dla zapatrzonej w siebie?
Nie ma litości, serce ma ze skały,
Lecz znalazła się woda która płomień jej ugasi.
Perła choć czysta nadal kruczo czarna się suszy,
Zmieniła swą powłoke lecz nie zmieniła duszy...
                                                                                 
wszystko by me.

Love it !